Plastikowo-żółty:)

Szczerbaty murek

Bulwar wiślany w pobliżu ujścia Wilgi. Zdjęcie archiwalne, kolumienka nie przetrwała próby czasu i w tym miejscu jest już tylko szczerba.

Wąwóz Bolechowicki

Biedronka jaka jest, każdy widzi

Ta konkretna się zniecierpliwiła i postanowiła zwiać sprzed obiektywu, co udało się udokumentować:).

Groszek

Para

Potwór znad Wisły

PS. Próbowałam rozpoznać gatunek, jednak moja wiedza entomologiczna jest nikła. Natomiast ta strona to kopalnia wiedzy o ważkach, jeżeli ktoś chce, to może podjąć próbę identyfikacji:)

Nowy budynek Cricoteki

Póki co budowa stanęła w miejscu. Budynek podobno grozi zawalaniem, a miasto podobno zleciło ekspertyzę.

Wschód

Wiadomo, że zdjęcia wschodu słońca zazwyczaj są kiczowate. Dużo różu, dużo fioletu i niebezpiecznie blisko do klimatu jelenia na rykowisku. Ale pokusa jest ogromna, a wschód słońca jest magiczną chwilą, którą zazwyczaj - wstyd się przyznać - przesypiam. Podejrzewam, że nie tylko ja. Większości ludzi ten moment umyka, w dzień powszedni gdzieś między pobudką a pośpiesznym wyjściem z domu, a w dzień wolny podczas snu. Mieszkam w pobliżu Zakrzówka od kilku lat, a jeszcze nigdy nie byłam tam o wschodzie słońca. Poniżej próba uchwycenia tej chwili, kiczu chyba nie da się uniknąć, ale przecież wszyscy lubimy lekki kicz, nawet, jeśli się do tego nie przyznajemy.

 

 

 

Spojrzał prosto w obiektyw;)

W poszukiwaniu cienia

Ceramika i szkło

 

Zdjęcia powyżej zrobiłam przy ulicy Bartosza.

Ulica Trynitarska.

Poniżej dekoracja w "Makaroniarni".

Trochę dalej od miasta

 Bardzo lubię takie polne drogi, zawsze wyglądają zachęcająco:).

 

Widok na Górkę Pychowicką.

Widok na Skotniki - po lewej wieża ciśnień w Skotnikach. Jeżeli się bardzo uważnie przyjrzycie, możecie zobaczyć góry na horyzoncie. 

Klasztor oo. Kamedułów na Bielanach.

I na koniec droga w Bodzowie, obok wału wiślanego.

Dębnickie przydrożne czereśnie

Zabawa światłem